Co najmniej osiemdziesiąt procent klientów, którzy zgłaszają się do nas w sprawie ochrony znaku towarowego, deklaruje, że chce zarejestrować logotyp swojej marki. Po otrzymaniu grafiki wielokrotnie odradzamy jednak takie rozwiązanie i sugerujemy zgłoszenie nazwy jako znaku słownego. Jaka rejestracja jest lepsza?
Znakiem towarowym może być każde oznaczenie, które pozwala na odróżnienie towarów lub usług jednego przedsiębiorstwa od drugiego. Ze względu na to, że ustawa wymaga, aby znak mógł być przedstawiony graficznie w internetowym rejestrze, do ochrony można zgłosić m.in. samo słowo, rysunek, kolor, kształt towaru lub opakowania, a także dźwięk. W zdecydowanej większości przypadków w grę wchodzi jednak rejestracja znaku słownego lub słowno-graficznego.
Decydując się na znak słowny, zgłaszamy nazwę naszej marki bez warstwy graficznej, przy czym nie ma również znaczenia forma zapisu: HAPPY FRUITS, Happy Fruits, HaPPy FrUiTs – efekt w każdym przypadku będzie taki sam. Znak słowny daje monopol na nazwę bez względu na to, w jaki sposób zostanie ona przedstawiona wizualnie – fonty, kolory, tło, sposób zapisu (pionowo, poziomo), elementy graficzne w sąsiedztwie – nie mają większego znaczenia dla zakresu ochrony. W konsekwencji taki znak jest nie tylko silniejszy, ale również pozwala na większą elastyczność: jeżeli posługujemy się oznaczeniem w kilku wersjach kolorystycznych lub układach graficznych, albo zdecydujemy się w przyszłości na wizualny lifting, ochrona będzie nadal skuteczna.
Warto dodać, że znak słowny jest również skutecznym narzędziem przy sporach domenowych i pozwala na efektywną ochronę w przypadku rejestrowania podobnych domen przez konkurencję lub spekulantów.
Po pierwsze, musimy pamiętać, że znak słowny nie chroni warstwy wizualnej. Jeżeli nasz logotyp jest bardzo charakterystyczny i sam w sobie stanowi wartość marki, wskazane jest objęcie ochroną przed kopiowaniem również jego szaty graficznej. Znak słowno-graficzny chroni bowiem jako całość nazwę oraz sposób jej przedstawienia.
Po drugie, zaletą znaku słowno-graficznego jest również stosunkowo prostsza rejestracja w stosunku do znaku słownego, nie każde słowo można bowiem zarejestrować w ten sposób. Jeżeli nazwa jest opisowa dla danej kategorii towarów czy usług, właściwy urząd odmówi nam ochrony wskazując, że nie może przyznać wyłączności na słowa, które są powszechnie używane w danej branży lub przekazują informację o właściwościach naszej oferty. Wyjściem z takiej sytuacji jest zgłoszenie znaku słowno-graficznego. Przyjmuje się, że elementy wizualne nadają odpowiedniej zdolności odróżniającej oznaczeniu, a całość tworzy nową jakość, która może zostać objęta prawem ochronnym.
Na to pytanie nie ma uniwersalnej odpowiedzi. Sposób rejestracji powinien zostać dobrany indywidualnie, nie tylko przy uwzględnieniu zdolności odróżniającej wykorzystanych słów, ale również branży, w jakiej działamy, sposobu korzystania ze znaku, a przede wszystkim ryzyka kolizji z wcześniejszymi, podobnymi znakami. Co ciekawe, urząd rejestracji również ma znaczenie – poszczególne organy inaczej oceniają bowiem zdolność odróżniającą znaków. Na koniec warto również dodać, że istnieje możliwość zarejestrowania równolegle dwóch znaków towarowych: słownego i słowno-graficznego. Taka strategia pozwala na uzyskanie kompleksowej ochrony i pozwala na optymalizację kosztów obsługi prawnej.